No i jesteśmy. Z Sant'Ellero przejechaliśmy zaledwie sto kilka kilometrów i przekroczyliśmy granice Umbrii. Przez ostatnie kilka chwil ogarniał nas co kilkadziesiąt sekund strach - co zastaniemy. Nie był potrzebny... Jest pięknie. Jeżeli nic złego się nie stanie, planujemy zostać tu przez 4 tygodnie. W tle domu, w którym już się rozgościliśmy hektary pól słonecznikowych - ściętych już niestety, ale gdzieś w powietrzu unosi się jeszcze ich zapach. Domy są tu od siebie oddalone, dyskretne - prowadzą do nich jedynie polne rozwidlenia. I bardzo blisko, maleńkie miasteczko, do którego pewnie zawitamy w najbliższym możliwym czasie. A jeszcze kawałeczek dalej Castiglione del Lago, miasto nad samym, wielkim jeziorem, które widać z posiadłości, w której teraz mieszkamy.
Jeszcze przez tydzień w domu, w którym mieszkamy mogą być jacyś goście, ale po tygodniu, już nie ma, na dzień dzisiejszy, żadnych rezerwacji. Oby nic się nie zmieniło. Naprawdę ślicznie tu.. uwierzcie mi...
|
Wejście do naszego mieszkania z jednej strony |
|
I wejście z drugiej strony - od strony sypialni |
|
Wokół domu |
|
Wokół domu |
|
Widoki z "naszego ogródka" |
|
Widoki c.d. |
|
Tak wygląda dom od strony sadu oliwkowego |
|
I jeszcze raz od strony sadu oliwkowego |
|
Sad oliwkowy |
|
Żałuję, że moja mała chrześnica nie może przyjechać, bo mamy nawet swój mały plac zabaw |
|
Sypialnia |
|
Kuchnia z jadalnią od strony głównego wejścia |
|
Zbliżenie na kuchnię - w tle wejście do łazienki |
|
Łazienka |
|
Salon z jadalnią od strony sypialni |
|
Przy wyjściu z naszego mieszkania |
|
Tędy biegnie wyjazd z domu |
|
Dom |
|
Rozmaryn przy domu |
|
Dom |
|
Widok na miasteczko |
|
Sad oliwkowy pod domem |
|
itd. |
|
Wizytówka domu |
|
Widoki |
|
Widoki |
|
Słoneczniki |
|
Widoki |
|
Próbujemy się zaprzyjaźnić z lokalsami :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz