niedziela, 22 września 2013

Witaj Umbrio

No i jesteśmy. Z Sant'Ellero przejechaliśmy zaledwie sto kilka kilometrów i przekroczyliśmy granice Umbrii. Przez ostatnie kilka chwil ogarniał nas co kilkadziesiąt sekund strach - co zastaniemy. Nie był potrzebny... Jest pięknie. Jeżeli nic złego się nie stanie, planujemy zostać tu przez 4 tygodnie. W tle domu, w którym już się rozgościliśmy hektary pól słonecznikowych - ściętych już niestety, ale gdzieś w powietrzu unosi się jeszcze ich zapach. Domy są tu od siebie oddalone, dyskretne - prowadzą do nich jedynie polne rozwidlenia. I bardzo blisko, maleńkie miasteczko, do którego pewnie zawitamy w najbliższym możliwym czasie. A jeszcze kawałeczek dalej Castiglione del Lago, miasto nad samym, wielkim jeziorem, które widać z posiadłości, w której teraz mieszkamy.
Jeszcze przez tydzień w domu, w którym mieszkamy mogą być jacyś goście, ale po tygodniu, już nie ma, na dzień dzisiejszy, żadnych rezerwacji. Oby nic się nie zmieniło. Naprawdę ślicznie tu.. uwierzcie mi...

Wejście do naszego mieszkania z jednej strony

I wejście z drugiej strony - od strony sypialni

Wokół domu

Wokół domu

Widoki z "naszego ogródka" 
Widoki c.d.

Tak wygląda dom od strony sadu oliwkowego

I jeszcze raz od strony sadu oliwkowego

Sad oliwkowy

Żałuję, że moja mała chrześnica nie może przyjechać, bo mamy nawet swój mały plac zabaw

Sypialnia

Kuchnia z jadalnią od strony głównego wejścia

Zbliżenie na kuchnię - w tle wejście do łazienki

Łazienka

Salon z jadalnią od strony sypialni


Przy wyjściu z naszego mieszkania

Tędy biegnie wyjazd z domu

Dom

Rozmaryn przy domu

Dom

Widok na miasteczko

Sad oliwkowy pod domem

itd.


Wizytówka domu

Widoki


Widoki

Słoneczniki

Widoki

Próbujemy się zaprzyjaźnić z lokalsami :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz