niedziela, 15 września 2013

W drodze do Toskanii

Kilkadziesiąt kilometrów za Ancona zjechaliśmy z Autostrada Adriatica i skierowaliśmy się na Forli. Wyjechaliśmy ze Spoltore kilka minut po 11tej rano. Poprzedniego dnia umówiliśmy się z Alfredo na 9tą rano - na rozliczenie itd. Ale nie zapominajmy z kim mamy do czynienia :). Zjawił się dokładnie godzinę później, bez mrugnięcia okiem rozpływając się w uśmiechach. Pomimo cech charakterystycznych dla swojego narodu, Alfredo to naprawdę sympatyczny gość - to trzeba stwierdzić :) Udało się więc wyjechać dopiero o tej porze, ale nic to. Tuż przed godziną 15tą za oknem zaczęły się już naprawdę wytęsknione widoki, mimo, że to jeszcze Emilia Romagna. Chwilę później wjechaliśmy do Toscana, a trochę później dojechaliśmy do naszego nowego miejsca w Sant'Ellero.
Co tu dużo mówić - tu jest jak w bajce :) Piękny dom i zachwycające okolice. Nasi gospodarze mieszkają z drugiej strony, ale powitali nas bardzo serdecznie i natychmiast zapraszali na kawę. Dom jest własnością małżeństwa w wieku naszych rodziców i ich syna - Francesco.
Zastanawialiśmy się, czy Casa al Bosco (tak się nazywa nasz dom), będzie boska:)
Nie będę się rozpisywać... zobaczcie zdjęcia - ja jestem zachwycona tym miejscem.

Po drodze...

Bez komentarza :)

Droga prowadząca do domu, w którym mieszkamy

Dom od strony podwórka - widać po lewej stronie za zasłonką taki jakby przedpokoik, gdzie stoi stolik z krzesłami i są schody

To samo co wyżej, tylko w zbliżeniu

Widok na nasz taras od strony wejścia do mieszkania

Widok na część domu, w której mieszkamy, taras i taki jakby ogródek z leżakami

Nasze "prywatne" zejście z ogródka na łąki i lasy u stóp domu

Apartament, w którym mieszkamy od strony wejścia z tarasu

Zbliżenie na kominek

Apartament - widok od środka na wejście na taras


Łazienka

Zbliżenie na cudne okno - zwróćcie uwagę na piękne okiennice wewnętrzne

Widok z naszego tarasu

Wokół domu

Wokół domu

Widok z tarasu

Sypialnia - i to rozbrajające okienko nad łóżkiem :)


Sypialni ciąg dalszy

Jeszcze raz to fajne okno 

Nasz taras z ogródkiem - z zbliżeniu

Wejście do naszego apartamentu

Tu nasze miejsce na jedzonko

Jeszcze raz apartament od środka - po prawej widać aneks kuchenny (świetnie wyposażony - w cały zestaw nowiutkich garnków, patelni, szklanek, kieliszków itd.)

I jeszcze raz widok z tarasu, ale już, kiedy zapada wieczór

2 komentarze:

  1. No tu rzeczywiście jest bosko, więc nazwa nie wzięła się jednak znikąd. Widzę, że Z "jest" również z Wami.

    OdpowiedzUsuń