Nasi gospodarze to "wielonarodowościowa" rodzina, ale żyjąca chyba prawdziwie włoskim życiem. Zwłaszcza, że to miejsce, gdzie mieszkają aż się o to prosi. Sergio gdzieś pracuje, bo wraca dopiero popołudniami ubrany w koszule i wskakuje w bardziej luźne ciuchy oraz czarne skarpetki, które traktuje chyba jako klapki, bo chodzi w nich wszędzie. Michelle ciągle krząta się przy domu, ale od tej ich prywatnej strony: podlewa kwiaty, włącza i wyłącza nawadnianie trawników, szpachluje jakieś murki. Pomaga jej starszy pan - Massimo. Z tego co podsłuchałam najczęściej rozmawiają o urządzaniu ogrodu, całego tu najbliższego otoczenia - coś sadzą, przekładają, przenoszą. Kilka razy na dzień wtrąca się w ustalania Vera, czyli mama Michelle. To ona kupiła to gospodarstwo, które nadawało się do całkowitego remontu. Sprawę ułatwiło to, że Massimo jest architektem i prawdopodobnie to on w wyobraźni nakreślił przyszły wygląd Borgo Solario i razem zaczęli to realizować. Vera, podczas, gdy przy obejściu trwają różne nieśpieszne prace, prawdopodobnie coś kuchci. Popołudniami zasiadają do wielkiego stołu, po swojej części, długo jedzą i popijają wino z karafek. Słychać ich bezustanne rozmowy i śmiech.
Poza tym w Borgo Solario jest cisza - taka specyficzna. Cały czas. Nawet przytłumione, ciche rozmowy mieszkańców tworzą w jakiś sposób ten rodzaj ciszy.
Od dzisiaj zaczęły dolatywać spokojne odgłosy jakichś pięknych nut - to nasi nowi sąsiedzi Niemcy są chyba fanami muzyki poważnej. Jakoś to tu tak pasuje.
Za chwil kilka wybieramy się do centrum Sanfatucchio. Jest bardzo gorąco i idealnie słonecznie. To spowodowało, że przemogłam swoją niechęć do basenów i przepłynęłam go dwadzieścia razy (oczywiście nie jest on zbyt ogromny:)). Jest tu tak kameralnie, od czasu przyjazdu widziałam tylko raz, żeby ktoś pływał, woda jest tak pięknie niebieska, że skusiłam się.
 |
| Ulubiona miejscówka Wiki - w cieniu żywopłotu |
 |
| Michelle udoskonala murek |
 |
| A to moja miejscówka do nauki i rozmyślań |
 |
| Nasze wejście od strony ogrodu jest cały czas otwarte |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz