W Japonii dość często spotyka się osoby z jakimś tam - większym czy mniejszym - stopniem kalectwa. Ludzi kulejących, z powykręcanymi nogami czy rękami. Wszelkie obiekty użyteczności publicznej są oczywiście dostosowane dla osób niepełnosprawnych. Ale to już nikogo nie zaskakuje. Ale tutaj przy każdym hotelu, pensjonacie, w przybudówkach, garażach, domach prywatnych widać złożone wózki inwalidzkie. W ciągłym pogotowiu. Może nie tylko dla osób niepełnosprawnych, ale dla osób starszych, których jest tu bardzo dużo.
Widać ogromny szacunek dla tych ostatnich - miło na to patrzeć niezależnie od tego, czy są to wyuczone, wyćwiczone zachowania czy coś, co jest oparte na szczerych emocjach.
A już tak poza tematem - kiedy płaci się w sklepie, to kartę kredytową, pieniądze, rachunek sprzedawcy podają obiema dłońmi, oczywiście kłaniając się przy tym i wypowiadając przynajmniej kilka słów odpowiadających naszemu "dziękuję" czy "proszę":)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz