niedziela, 13 października 2013

Perugia - podejście drugie

Bembeńki wylądowały prawie planowo i odbyliśmy kolejną "wycieczkę" Piza - Sanfatucchio:)
Na lotnisku, za barierką wyczekiwaliśmy ich ze stosowną kartką :)



W Borgo Solario mimo późnej pory nadrabialiśmy zaległości długiego niewidzenia się i siedzieliśmy do trzeciej w nocy.
Na dziś zaplanowaliśmy wycieczkę do Perugii.
Tym razem bez żadnych przygód zaliczyliśmy to przepiękne miasto i spędziliśmy w nim trochę więcej czasu niż ostatnio. Wyjechaliśmy dopiero koło czternastej, akurat wtedy, gdy (nareszcie) z pól Sanfatucchio zeszły pierwsze za naszej bytności mgły i pojawiło się niebieskie niebo. A zanim wyjechaliśmy, nasi goście mieli okazję "zażyć" trochę umbriańskiego słońca w pięknych okolicznościach przyrody i obejściu naszego kamiennego, tymczasowego domu.
A w Perugii - ładnie, powiedziałabym nawet, że zachwycająco :) A z nowości: nasza Wiki pierwszy raz w życiu jechała scala mobile czyli schodami ruchomymi (tyyymi schodami - tu pozdrowienia dla E. i K. - będą wiedziały, co to znaczy:). Wprawdzie na rękach A., no ale chyba można to zaliczyć.


A poniżej kilka fotek z miasta.























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz