piątek, 11 października 2013

"Gdzie jesteś Tatusiu mój kochany - nie ma:("

Te słowa, które mojej ślicznej i bystrej, dwu i półletniej bratanicy same ułożyły się w głowie i które wykrzykuje wpadając do pokoju, a potem ze zwieszoną, zasmuconą główką zawraca (kiedy mój brat przez dwa czy trzy tygodnie jest w pracy w Austrii czy w Niemczech) mają dla mnie podwójny wymiar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz