sobota, 25 maja 2013

A za tydzień o tej porze...:)

No właśnie. Niby większość spraw jest załatwiona, zakupiona itd. Ale zawsze pozostaje oczekiwanie - co nagle wyskoczy. Jestem zaopatrzona w nową przenośną klawiaturkę, która ma mi umożliwić pisanie w warunkach utrudniających pisanie. Co by tu jeszcze załatwić, co może się zdarzyć, co skomplikować. Zawsze ma się nadzieję na wyczerpanie tych "utrudniaczy". I zawsze jest się zaskakiwanym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz